dog-natural-opinie-szanta

Lamblia

Opiszę historię mojej Szanty sprzed kilku lat. Dlaczego sprzed kilku? Bo dzięki ziołom na odrobaczanie pozbyłyśmy się problemu robaków na dobre. A kilka lat temu przez około rok moja sunie borykała się z nawracającą lambliozą. Tabletki od weterynarza pomagały ale na kilka tygodniu. Potem znowu zaczynało się od przelewania w brzuszku, kompulsywnym jedzeniem trawy, wymiotowaniem nią. Badania kału - gardia lamblia. Zrozpaczona szukałam pomocy z interencie i tak znalazłam p. Roberta z jego ziołami. Nie ukrywam, byłam sceptyczna, ale co miałam do stracenia? Zaufałam więc i zdecydowałam się na kurację, Od razu otrzymałam od p. Roberta informację, że w przypadku lamblii jedna kuracja może nie być wystarczająca. Poziomem wyjściowym były badania kału, z których wynikało, że obecność gardia lamblia w kale jest bardzo liczna. Przeprowadziłam więc pierwszą trzytygodniową kurację(Anti-Worm Dog i Puriphy Dog) wspomagającą leczenie weterynaryjne i zrobiłam ponowne badania kału. Wynik był nadal pozytywny, ale w kale wykryto już pojedynczą liczbę lamblii. W porozumieniu rozpoczęliśmy więc drugą - trzytygodniową fazę odrobaczania ziołami i kolejne próbki kału poszły do badania po jej zakończeniu. Wynik - brak obecności lamblii i innych pasożytów. Od tej pory odstąpiłam od odrobaczania mojego psa chemią i stosuję już tylko zioła. Odrobaczam ziołami od p. Roberta profilaktycznie dwa razy do roku - 3 tygodniową kuracją. Informuję mojego weterynarza, aby wpisał do karty mojego psa, że odrobaczałam ziołami. Od tego momentu żadne badania już nie stwierdziły obecności pasożytów, przelewanie w brzuszku też się skończyło, a że z rzadka, ale zdarza się jej czasem zjeść trawę (pewnie jak każdemu psu) traktuję już na spokojnie jako tymczasową niestrawność. Po moich przejściach mogę z całą pewnością polecić zioła od p. Roberta wszystkim, którzy toczą długą walkę z lambliozą u swoich psów, a wiem że takich osób jest całkiem sporo.

Właściciel Szanty